Tak jak w Holandii w XVII wieku miejscowa ludność zakochała się w tulipanach, podobnie tysiąc lat wcześniej Chińczycy umiłowali peonię.
Jako symbol kobiecego piękna i miłości, a także bogactwa i statusu pojawiała się nie tylko w prozie, poezji, operze i malarstwie, ale również na dobrach codziennego użytku wzbogacanych artystyczną ręką. Choć wówczas jej adorowanie było przede wszystkim przywilejem bogatych, jednak ci niezbyt majętni również mogli na swoim rodzinnym dziedzińcu posadzić przynajmniej jeden jej krzaczek, lub wiosną zakupić doniczkę z tym symbolicznym kwiatem, czy obdarować się wycinanką.
Motyw peonii można znaleźć na wielu przedmiotach - wykorzystywali go rzemieślnicy i artyści, jak: snycerze, wytwórcy porcelany, hafciarki, osoby zajmujące się wykonawstwem wycinanek, a nawet kucharze zgrabnie dekorując swoje potrawy.
Na jednym z powyższych zdjęć można docenić piękna pokrywkę lalkowego puzderka z czasów dynastii Song (960 – 1279), gdzie dwa bażanty symbolizują długowieczność, natomiast peonia – dobrobyt.
Również peonia często się przewijała na ceramice, szczególnie począwszy od czasów dynastii Tang, gdy modna się stała porcelana biało-niebieska (Qing Hua,青花)– dosłownie Niebieskie kwiaty.
W 1964 roku Poczta ChRL wydała piękną serię znaczków, które obszernie ukazały różne odmiany peonii. Gdy zakończyła się tragiczna rewolucja kulturalna, to właśnie ta seria znaczków stała się przewodnikiem i pierwszym ilustrowanym katalogiem po świecie hodowli peonii.
Peonie – królowe kwiatów - są również popularnym tematem w chińskim hafcie jedwabiem, szczególnie występując z feniksem – królem ptaków. Zazwyczaj kwiat składa się z subtelnych kolorowych płatków, gdzie jasne peonie symbolizują bogactwo w życiu. Peonie we wzorze są traktowane przez hafciarki, jako główny motyw, natomiast wypełnienie pustych przestrzeni składa się z liści lub drobniejszych kwiatków.
Szerzej o chińskich wycinankach i hafcie napiszę w kolejnych notkach, gdyż poświęcenie tylko kilku zdań tym artystom i ich pięknym wyrobom nie przyczyniłoby się do przybliżenia zagadnienia. Tym bardziej, że w naszym kraju niestety zostało już całkowicie zarzucone i zapomniane, a nawet jest traktowane, jako zacofanie. Natomiast w Azji Wschodniej turyści europejscy, również polscy, za te wyroby płacą duże pieniądze. Ironia postępu i chyba wstydzenia się korzeni.