Czy jesteśmy w stanie wyobrazić sobie kino dla niewidomych? … raczej trudno… a istnieje takie w Chinach, i dzięki filmowi My spectacular Theatre możemy zobaczyć jak spełnia swoje zadanie, umożliwiając ociemniałym korzystanie z dobrodziejstwa dziesiątej muzy.
W razie czasowej kontuzji naszych prawidłowo funkcjonujących zmysłów, sytuacja staje się wręcz dramatyczną. A w przypadku, gdy na stałe jesteśmy pozbawieni jednego z nich?…
Film ten również przybliża wygląd tradycyjnego domostwa chińskiego, siheyuan- nie muzealnego, lecz takiego, w którym żyje człowiek i jego przyjaciele - co jest ciekawostką dla osób interesujących się dawnymi Chinami.
A Moment of Love to piękny i poruszający film o miłości; pełen delikatności, subtelności i wrażliwości, o specyficznej atmosferze. Przybliża wyjątkową historię młodego chłopaka przybyłego do prowincji Yunnan, celem spełnienia ostatniej woli zmarłego dziadka. Jest nią odnalezienie jego ukochanej sprzed sześćdziesięciu lat, a jedynym śladem jakim młodzieniec dysponuje to korespondencja między dziadkiem a kobietą.
W hotelu krzyżują się drogi poszukiwacza przeszłości oraz dziewczyny będącej w podróży służbowej tuż przed ślubem, która postanawia pomóc w poszukiwaniach. Dodatkowym atutem filmu są fascynujące zdjęcia głębokiej chińskiej prowincji z malowniczymi górami i polami herbacianymi oraz elementami folkloru zamieszkujących mniejszości narodowych.
Oba świetne współczesne filmy, a także „Lotus lantern” i „Trzy królestwa. Wskrzeszenie smoka” mogliśmy oglądnąć w ramach „Filmowego czerwca po chińsku”, który odbył się w Instytucie Konfucjusza Uniwersytetu Wrocławskiego.
Komentarze